Podlasie

Podlaskie słodkości (2)

Na razie chwila spokoju z Litwą. Wróćmy na Podlasie i do tamtejszych słodkości. Pisałem już o cynamonkach z Białowieży, a tu dowiaduję się, że cynamonki można kupić też w Hajnówce! Mają inny kształt i inny rodzaj ciasta (są nieco lżejsze). Trudno powiedzieć, które są smaczniejsze, ja jednak optuję za białowieskimi.
IMGP2046

Cóż jeszcze słodkiego możemy zjeść na Podlasiu? Z całą pewnością sękacze! Na stronie produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa, możemy przeczytać: Produkt swe charakterystyczne właściwości zawdzięcza specyficznej metodzie produkcji, polegającej na zastosowaniu do wypieku poziomego wałka, na który nalewane jest warstwami ciasto. Proces przygotowania i wypieku ciasta jest wyjątkowo pracochłonny i zajmuje dwóm osobom minimum 3-4 godziny. Do produkcji sękacza należy wykorzystywać najlepsze surowce, pochodzące z własnego gospodarstwa, dzięki którym sękacz nabiera jeszcze szlachetniejszych walorów smakowych. W sękaczu sejneńskim nie mogą być wykorzystywane żadne sztuczne ulepszacze i barwniki.
Oczywiście sękacze kupimy również w innych częściach Podlasia. Ja wprawdzie nie zaliczam się do ich fanów, ale potwierdzam są w każdym szanującym się spożywczaku!
Zaciekawiły mnie natomiast mrowiska. Przyznam szczerze, że nigdy takiego ciasta nie jadłem, nie miałem nawet pojęcia o jego istnieniu. Zakupiłem je przedwczoraj i właśnie stoi obok mnie i czeka na spróbowanie. Z wyżej wymienionej strony możemy się dowiedzieć:
Mrowisko jest przyrządzane z chrustów, czyli ciasta smażonego w głębokim tłuszczu, których metoda podawania zmieniała się z biegiem lat, aby urozmaicić stoły na szczególne okazje i święta. Mrowisko przyrządzane było dawniej tylko w domach biskupów i wyłącznie na specjalne okazje. Z biegiem lat zaczęto przygotowywać je również na wesela, chrzciny oraz inne święta. Mrowisko trafiło w okolice Sejneńszczyzny z terenów litewskich.
No cóż spróbujemy, zobaczymy 😉
IMGP2048

Słonina po hajnowsku (podlasku) – test

Było słodko, to teraz będzie po męsku. Krótko, tłusto, treściwie i ostro. Przez Państwem słonina po podlasku (hajnowsku). W teście miała pojawić się jeszcze trzecia restauracja („Starówka” z Hajnówki), ale niestety była zamknięta. Stąd tylko dwa lokale.
Prawdę mówiąc słonina kojarzyła mi się zawsze, z wielkim kawałkiem tłuszczu, na którym raczej przyrządza się inne potrawy niż je bez dodatków, no ale… Było w menu, trzeba więc spróbować.
Zacząłem od sprawdzonej już restauracji Pokusa w Białowieży (gdzie testowałem chłodnik litewski).

Obrazek

Potrawa pojawiła się na stole po jakiś 10 minutach. Trzeba przyznać, że poskręcane kawałki słoniny wyglądały bardzo apetycznie. Do tego w środku stopka wódki. Poza alkoholem pięć kromek chleba. Słonina jak to słonina bardzo tłusta, ale lekko doprawiona zaskoczyła mnie na plus

 Oprócz tego czosnek i cebula, bez wątpienia dodały jej nieco ikry. Trudno piać tu z zachwytu nad jej smakiem, ale na męską posiadówę przy wódeczce, jest jak znalazł. Ta serwowana w restauracji „Pokusa” jest z pewnością godna polecenia.

Porcja: 200 g.
Cena: 19 zł. (kieliszek wódki w zestawie)
Subiektywna ocena: 7/10

Później przyszła kolej na mój ulubiony Leśny Dworek w Hajnówce (który wygrał test kartaczy). Tam w menu potrawa figurowała pod nazwą słonina po hajnowsku. Ledwie złożyłem zamówienie, mięso pojawiło się na moim stole, nie czekałem nawet pięciu minut.

Obrazek

Nie było podane tak ładnie jak to w Białowieży, ale za to sama słonina wyglądała lepiej – miała wyraźne poprzeczne przerosty. I faktycznie, lepiej smakowała. Tutaj muszę się przyznać, że nie wiem jaka tak naprawdę powinna być prawdziwa słonina po podlasku. Być może wedle znawców, takie mięso powinno być jednolite i złożone z samego tłuszczu, jednak moje kubki smakowe stwierdzają, że bliższa mi jest słonina z Leśnego Dworku. Wraz z mięsem otrzymujemy sześć kromek chleba.

Potrawa doprawiona jest cebulą, papryką, cytryną oraz odrobiną octu balsamicznego. Brak wprawdzie kieliszka wódki, ale za to cena jest znacznie niższa. W tej konfrontacji zwycięża Leśny Dworek!.

Porcja: 300g(?)
Cena: 12 zł
Subiektywna ocena: 9/10